W czasach, kiedy większość z nas zmuszona jest nie wstawać z krzesła niemalże cały dzień, trudno o okazję do wysiłku fizycznego. Praca za biurkiem, przenoszenie obowiązków zawodowych do domu i dalsze tkwienie przed komputerem, godziny na kanapie spędzone przed telewizorem, w ogródkach na piwie ze znajomymi… Wszystko to sprawia, że zarówno nasze zdrowie, jak i sylwetka zmieniają się na niekorzyść, a kiedy podejmujemy decyzję – czas na aktywność fizyczną – nietrudno szybko zniechęcić się, bowiem próba nagłego rozpoczęcia uprawiania wymagającego i męczącego sportu zwykle kończy się brakiem motywacji i fiaskiem. Dlatego, aktywność fizyczną najlepiej zaczynać powoli, a tu idealnie sprawdzą się kijki!
Jak już wcześniej wspomniano, w przygodę ze sportem warto wkroczyć stopniowo – dla osób o niskiej kondycji wspaniałym pomysłem są intensywne spacery, w których towarzyszą właśnie kijki. Kijki przeznaczone do marszu przypominają te służące do jazdy na nartach. Właściwie, kijki wspomagające spacery zostały pośrednio w podobnym celu opracowane – miały one umożliwiać narciarzom treningi w warunkach pogodowych typowych dla cieplejszych pór roku, kiedy to nie sposób liczyć na opady śniegu. Kijki do marszu wymyślono bowiem w latach 20. XX wieku w Finlandii i przez lata służyły one właśnie miłośnikom jazdy na nartach, a dyscyplina Nordic Walking (intensywny marsz wspomagany przez kijki) rozwijała się na przestrzeni lat, aż została wreszcie opisana w roku 1997 przez Marko Kantaneva.
Spacer i dzierżone w dłoniach odpowiednie kijki to zarówno wspaniały sposób na inicjację aktywności fizycznej, ale i okazja na odnalezienie pasji na dłuższy czas. Kijki do marszu nadają się przy tym niemal dla wszystkich – od dzieci, które poradzą sobie z nauczeniem się techniki (raczej dzieci starsze), poprzez młodzież i osoby dorosłe, aż do seniorów, których najczęściej widuje się uprawiających Nordic Walking. Choć spacer i kijki w dłoniach prezentują się raczej niewinnie, a niektórzy zdają się podważać sens i efektywność omawianej dyscypliny sportu, to korzyści są niepodważalne. Nordic Walking to bowiem forma rekreacji, która pozwala zamienić zwykłą przechadzkę w okazję na przyspieszenie tętna, rozruszanie przyzwyczajonego do nieustannego, szkodliwego siedzenia układu kostno-szkieletowego i spalenie imponujących ilości kalorii. Oczywiście, aby osiągnąć zamierzone rezultaty, kijki należy trzymać i posługiwać się nimi tak, jak nakazują zasady techniczne, z którymi zapoznać się można między innymi na kursach, ale również w Internecie oferującym liczne filmy szkoleniowej. Kijki zmieniają jakość spaceru, który nie tylko wzmacnia dolne partie ciała, rozwijając muskulaturę, ale zaczyna także wpływać na ramiona, przedramiona i dłonie, zwiększając ich siłę i odporność na zmęczenie. Kijki powodują, że stawy obręczy miedniczej i kończyny dolnej nie są nadmiernie obciążone, co redukuje ryzyko kontuzji. Jednocześnie, Nordic Walking poprawia sprawność fizyczną i podnosi kondycję tak, że kiedy spóźnieni na autobus biegniemy, aby na niego zdążyć, nie łapiemy zadyszki, a w pracy, zamiast windy, z uśmiechem na ustach decydujemy się na schody.