Zachowanie dobrej kondycji zimą, to nie lada wyzwanie zwłaszcza dla tych, którzy przyzwyczajeni są do spędzania wolnego czasu na kanapie, przed telewizorem. Oczywiście przyzwyczajanie trudno będzie tak od razu zmienić, ale nie należy też skreślać tej właśnie pory roku jako idealnej do tego, by nieco zmienić podejście do aktywności fizycznej i sportu ogólnie. Tym bardziej, że wystarczą już chciałby regularne spacery, które zimą właśnie mogą być prawdziwą przyjemnością.
Kiedy zimą iść na spacer? Śmiało można powiedzieć, że każda pora dnia jest doskonała. Jeśli ktoś chce złapać nieco witaminy D i ma taką możliwość, to super jest wyjść na przykład w samo południe słonecznego dnia. Przyjemne promienie słoneczne będą smagały naszą twarz rozgrzewając ją i wprawiając naszą psychikę w doskonały nastrój. Trzeba tylko uważać, bo takie zimowe ostre słońce potrafi nieźle opalić. Nie zapomnijmy więc o użyciu kremu z filtrem przed spacerem, jeśli nie chcemy słuchać pytań w stylu jak to się stało, że się tak zimą opaliłaś?
Zimowe spacery mają także swój urok, kiedy wychodzimy na nie wieczorami. Kiedy niebo pełne jest gwiazd, kiedy światła latarni przepięknie rozświetlają śnieg, kiedy mróz skrzypi pod butami a zalegające płaty śniegu stawiają opór każdemu naszemu kolejnemu krokowi. To doskonały anturaż na romantyczną randkę tylko we dwoje albo na rodzinny spacer pełen dobrej energii, który pozwoli na zdrowy i spokojny sen w nocy.
Do zimowego spaceru warto dobrze się przygotować aby nie zmarznąć ale tez i nie przegrzać się no i przede wszystkim – uniknąć poślizgnięć.
Kurtka – warto aby była ocieplana i zasłaniała całe nasze plecy, włącznie z pośladkami. Dzięki temu nie przeziębimy sobie pęcherza ani nerek i będzie nam zwyczajnie ciepło. Dobrze, jeśli jest to kurtka puchowa – ta najlepiej ogrzewa, no i dobrze jeśli nie przepuszcza wiatru ani wilgoci – to także zapewnia nam poczucie komfortowego ciepła.
Buty – powinny chronić nasze kostki przed skręceniem oraz naszą pupę przed poślizgnięciem się. Wybieramy więc buty wysokie, przynajmniej za kostkę z bardzo rozbudowanym bieżnikiem. Tylko rowki w butach pozwolą zachować nam stabilny i szybki oraz pewny krok a to z kolei uchroni nas przed bolesnymi upadkami.
Czapka – to absolutny niezbędni. To przez głowę ucieka około trzydziestu procent ciepła naszego ciała. Po co mamy je tracić i się wyziębiać, skoro może być nam naprawdę ciepło, jeśli tylko założymy na głowę czapkę? Poza tym chroniąc nią uszy, nie nabawimy się nieprzyjemnych infekcji w postaci zapalenia ucha, zapalenia zatok czy zwykłego kataru.
Szalik – przede wszystkim izoluje nasze ciało przed przedostawaniem się chłodnego powietrza pod kurtkę, chroni także nasze szyje przed przeziębieniem. Wyjście raz czy drugi bez szalika może skończyć się co najmniej bólem gardła.
Rękawiczki – bez nich możemy nabawić się podczas tęgiego mrozu odmrożenia palców. Jeśli nie tego, to zmarznięte dłonie będą przesuszone i nieestetycznie czerwone, co skutecznie psuje wygląd zwłaszcza zadbanych kobiet.