Dziwny sezon, ale z sukcesami

Sezon skoków narciarskich 2021 przeszedł już do historii i zostanie zapamiętany z wielu względów. By był wyjątkowy, nieprzewidywalny, ale co najważniejsze polscy reprezentanci odgrywali znaczące role. Skoki nadal cieszyć się będą popularnością nad Wisłą.

Poprzedni rok miał być pełen sportowych wydarzeńIgrzyska Olimpijskie 2020, Euro 2020 i wiele imprez o ciut mniejszej randze. Większość z tych planów pokrzyżowała pandemia. Skoki narciarskie również „oberwały”, zarówno w sezonie 2020, jak i w ostatnim. Mimo przeciwności losu, wielu niespodziewanych wydarzeń, sezon zimowy udało się domknąć.

Przygotowania do PŚ inne niż zwykle

Sezon skoków 2019/20 niemal w całości udało się dokończyć, bo pandemia zdążyła „namieszać” jedynie w marcowych wydarzeniach, ale potem było… już tylko gorzej. Letnich przygotowań niemal nie było, albo były one najdziwniejsze w historii. Skoczkowie najpierw trenowali tylko w domu, potem w małych grupach na skoczniach. Cykl LGP został ograniczony do jednych zawodów i do nowego sezonu zimowego skoczkowie przystąpili z maksymalnie 1-2 występami w oficjalnych konkursach skoków narciarskich.

Typy i kursy trudne do przewidzenia

Nic więc dziwnego, że sami zawodnicy nie wiedzieli czego się spodziewać. Forma i wyniki były wielką niewiadomą. Zakłady bukmacherskie miały wielkie kłopoty z ofertą na skoki. Kursy były różne, raczej wysokie, bo nieprzewidywalność była spora. Było to widać już po pierwszych występach reprezentantów Polski, którzy skakali w kratkę, wielu miało wahania formy. Podium jednego dnia nie oznaczało, że następnym dniu będzie podobne, albo za tydzień. Tak naprawdę formę ustabilizował jedynie Norweg Halvor Egner Granerud, który zaczął sezon imponująco i to dodało mu wiatru w żagle. Co ciekawe zdobywca Kryształowej Kuli wytrzymał z tym trofeum w domu… 11 dni, po czym zaniósł je do rodziców. Norweski skoczek przyznał, że kula sprawiała, iż ciągle myślał o sporcie i kolejnym sezonie, nie mogąc odpocząć.

Polskie sukcesy w skokach

A jak sezon 2020/21 wspominać będą polscy skoczkowie i fani skoków? Mimo wszystko bardzo dobrze. Choć w PŚ mogło to wyglądać lepiej, to jednak indywidualne sukcesy i nie tylko, też miały miejsce i to nie tak rzadko. Najważniejsze było oczywiście zwycięstwo Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni, choć o mały włos, a Polacy w ogóle by nie wystartowali z powodu pozytywnego wyniku testu jednego z nich i kwarantanny. Finisz TCS sprawił, że rekordy biły zakłady bukmacherskie i oferta na Stocha. Kamil zajął też trzecie miejsce w Pucharze Świata, a polska drużyna była druga w klasyfikacji Pucharu Narodów. Z minusów nie wyszły biało-czerwonym starty w konkursach lotów.

Terminarz skoków też ucierpiał

Zaczęliśmy od pandemii i na niej zakończymy, bo sporo jednak w kalendarzu i w konkursach namieszała. Nie odbyło się kilka konkursów w trakcie PŚ, dzięki czemu skoczkowie więcej razy zawitali do Polski. Nie odbył się też Raw Air 2021, a skoczkowie mieli kilkutygodniową przerwę w zawodach. Swoje trzy grosze wtrąciła też pogoda i końcówka sezonu nie była już tak emocjonująca. Teraz jednak wszyscy odpoczywają i mają nadzieję na jeszcze lepszy sezon 2021/22!

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.